O nas

Zarys koncepcji muzyki

Muzyka jest środkiem wyrazu który istnieje w przestrzeni bez ograniczeń. Wysoki poziom abstrakcji jaki daje każda z muzycznych form jest językiem, którego używamy do tworzenia obrazów otaczającego świata. Pozwalając na wielowątkowość staramy się dać słuchaczowi obraz żywy, którego interpretacja nie jest tylko jedna.

Nazwa

Nazwa sześcian records, zaczerpnięta została z didaskaliów dramatu Tadeusza Esz – „Kac, czyli syndrom dnia poprzedniego”, w którym czytamy:

Scena 1

Gabinet psychologa. Przestronny pokój. Stoi w nim masywne drewniane biurko w stylu retro. Jego blat jest porządnie wypolerowany, lśni. Leżą na nim biały zeszyt i pióro. Za biurkiem znajduje się krzesło, również masywne i również w stylu retro. Na krześle siedzi mężczyzna w średnim wieku, ubrany w garnitur, białą koszule i krawat. Na ręce ma piękny zegarek ze srebrną bransoletą. Jest to Psycholog. Przed biurkiem po prawej stronie, poprzecznie do biurka stoi drobne krzesło na którym siedzi On. Mężczyzna w średnim wieku ubrany w przybrudzony płaszcz. Przez ogromne okno umiejscowione na ścianie za biurkiem, masywnym krzesłem i Psychologiem wpada jasne, oślepiające, dzienne światło. Na ścianie po lewej stronie naprzeciwko drobnego krzesła wisi spory obraz. Różowy sześcian usytuowany centralnie na kremowym tle. Znacznie większą część płótna zajmuje tło. Bezpośrednio nad bryłą widnieje napis z czarnej farby „sześcian”.

On próbuje spoglądać na Psychologa, jednak rażące światło zmusza go patrzenia na wprost.

Historia

W grudniu 2011 roku Tadeusz Esz i Wojciech Klon rozpoczęli tworzenie koncepcji, która pozwoliła umiejscowić wyobrażenie o muzyce i sztuce. Założyliśmy, że podstawą szczerej i prawdziwej sztuki nie jest jedynie złamanie schematu, ale przede wszystkim umiejscowienie jej poza każdym z możliwych nurtów. Ciągła potrzeba nowości i zmian dała obraz przestrzeni, która łączy ze sobą różnych artystów, ich odmienne koncepcje i różne rodzaje twórczości. W lutym 2011 roku rozpoczęliśmy pracę nad pierwszym albumem „Sześcian - Zima”.


Po nagraniu pierwszego albumu rozpoczęliśmy intensywną pracę nad tworzeniem kolejnych kompozycji muzycznych, jak i literackich. Zaczęliśmy również poszukiwania muzyków i twórców, którzy zrzeszeni w sześcian records będą mogli swobodnie wyrażać swoje koncepcje sztuki. Początkowo z saksofonistą Michaelem Łyczkiem, później z Katarzyną Łopatą, Wojciechem Kurkiem zaczęliśmy nagrywanie kolejnych albumów muzycznych, gdzie muzyka przeplatała się z myślą i literaturą Tadeusza Esz.


2012 rok przyniósł całą masę kompozycji i nagrań improwizowanych. Wydaliśmy 10 albumów muzycznych. Na początku 2013 roku nasza twórczość została wyróżniona nagrodą kulturalną miasta Lublin – „Żurawie 2013”.

Manifesty

Szczególną rolę w naszej twórczości odgrywają manifesty tworzone na bazie myśli Tadeusza Esz we współpracy w Wojciechem Klonem. Maja one za zadanie uściślić, usystematyzować i ukierunkować nas na tezy, które staramy się realizować, konfrontować jak i wciąż obalać na potrzebę nowych tworów.

Manifest II

  1. Coś czego nie znam, to coś czego nie znam.
  2. Odpowiedź na pytanie staje się zarówno pytaniem, jak i odpowiedzią na zadane pytanie i postawioną odpowiedź.
  3. Coś co istnieje w momencie zapisania przestaje istnieć.

Manifest III

  1. Pełnia świadomości jest pustką
  2. Każde działanie jest oddaleniem się od świadomości. Zadając pytanie "Po co?" (to działanie) tworzy się pozory istnienia odpowiedzi. Każda próba odpowiedzi jest bowiem szukaniem odpowiedzi, a nie faktyczną odpowiedzią. Ma na celu odejście od pełni świadomości (czyli pustki).
  3. Pustka jest źródłem cierpienia. Więc pełnia świadomości nakazuje oddalać się od siebie (od pełni świadomości) i stworzyć pozory świata by nie czuć cierpienia.
  4. Pustka jako "ja" zawieszone w niczym (pustka - "ja" na czarnej planszy).
  5. Życie jest pozorem. Im bardziej czynne, tym bardziej oddala od pełni świadomości.
  6. Istnienie wychodzi od "ja" na czarnej planszy, a staje się historią działań oddalających od pełni świadomości.
  7. Każda odpowiedź na pytanie "Po co?" jest zła, ale "ja" chce w nią wierzyć